piątek, 19 kwietnia 2013

Rozdział 6.

~ Miesiąc później... ~ 
Obudziłam się o 8, wyleciałam z łóżka jak poparzona. Ubrałam się szybko w to, na szczęście torbę miałam już spakowaną, wzięłam z lodówki sok. Włączyłam sobie muzykę i poszłam na trening. Po drodze cały czas myślałam o Mo. Miesiąc temu wyjechał do rodziny na wakacje, nawet słowem się nie odezwał. Kochałam go ale nie potrafiłam tak funkcjonować. Za to moje kontakty z Peterem stawały się sobie bliższe, nie umiałam czekać na Leitnera, akurat w tym momencie potrzebowałam wsparcia jakiegoś mężczyzny. Po niecałej godzinie dotarłam na miejsce. Przed wejściem czekał na mnie Pit < nazywałam go tak, ponieważ kojarzył mi się z kolegą reprezentacyjnym Piotrem Nowakowskim tylko że on gra w męskiej rep. > 
- Hej parówo - zaśmiałam się i pocałowałam go w policzek.
- Maj mówiłem ci że nie parówo, maślaku - odgryzł się
Weszliśmy do środka, ja poszłam do szatni a on rozłożyć wszystkie sprzęty. Przywitałam się z laskami, przebrałam w to, wzięłam wodę i wybiegłyśmy na boisko. Trening trwał trzy godziny, wykąpałam się, przebrałam w wcześniejsze ciuchy i wyszłam z hali. Peter już na mnie czekał. 
- Maja mam pytanie - uśmiechnął się niepewnie
- no dawaj - spojrzałam na niego
- Może wyskoczymy do kina lub na pizzę dzisiaj wieczorem?
- Jasne, randka ? - uśmiechnęłam się
- Jeśli chcesz to może być, ale jeśli nie to może być tylko koleżeńskie spotkanie. 
- Może być randka - zaśmiałam się - a teraz lecę bo się spieszę hej - cmoknęłam go w policzek i pobiegłam w stronę domu.
Po czterdziestu minutach byłam już na miejscu. Rzuciłam wszystko do prania, i poszłam szukać jakiś ciuchów na wieczór, po dwóch godzinach znalazłam. Zjadłam sobie płatki. Wzięłam długą relaksacyjną kąpiel i zaczęłam się szykować. Ubrałam się w to, włosy zostawiłam rozpuszczone, nałożyłam jeszcze lekki makijaż. Zeszłam na dół, założyłam kurtkę i wyszłam z domu. Kierowałam się pod wysłany mi adres, po niecałych dziesięciu minutach byłam już na miejscu. Pit już czekał.
- hej, długo czekasz ? - spytałam siadając
- cześć nie, ślicznie wyglądasz - uśmiechnął się
- Dziękuje ty również - odwzajemniłam gest
- Dzięki, to co zawsze ? - spytał
- jasne 
Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Gdy zjedliśmy poszliśmy się przejść na spacer. Wtedy się wszystko zaczęło.
- Maja słuchaj, muszę ci coś powiedzieć. No bo.. no bo ja zakochałem się w tobie, i chciałem spytać czy chociaż chciałabyś spróbować być ze mną 
- Mogę spróbować, też od jakiegoś czasu chyba coś do ciebie czuję - uśmiechnęłam się
- To teraz mogę ? - spytał i pocałował mnie
Nic nie odpowiedziałam tylko chciałam skupić się na pocałunku, nie czułam się jak wtedy, gdy całowałam Mo. Nie czułam motylków. Nie przejmowałam się tym, teram musiałam skupić się na treningach i na Peterze. Chłopak odprowadził mnie pod dom, pożegnałam się i weszłam do środka. Wera i Leo oglądali jakiś film, nie chciałam im przeszkadzać, ale mnie zauważyli. 
- a ty gdzie byłaś? myślałam że jesteś w domu - spytała Wera
- Byłam na pizzy z Pitem - wytłumaczyłam
- To wy jesteście no wiesz... 
- Jeśli o to ci chodzi to tak jesteśmy razem.
- A co z Mo? - spytał Leo
- Chyba ma mnie gdzieś, wyjechał miesiąc temu na wakacje i od tego czasu nawet nie napisał jednego sms`a a ja potrzebuje teraz męskiego wsparcia. - powiedziałam i poszłam na górę.
Położyłam się na łóżku i wpatrywałam się w zdjęcie na stoliku nocnym. Byłam na nim ja i Moritz, byliśmy uśmiechnięci, wyglądaliśmy jak para. Odwróciłam je by go nie oglądać. Poszłam się umyć i spać.

Moritz
Chciałem do niej zadzwonić, ale bałem się jej reakcji po tym jak wcześniej nawet nie dzwoniłem. Całe dnie myślałem tylko o niej, co robi, co się z nią dzieje, jak się trzyma. Z przemyśleń wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu, spojrzałem na wyświetlacz. Był to Leo.
- Siema stary co tam? - zapytałem radosny
- z czego ty się cieszysz idioto ? - ruszył na mnie.
- o co ci chodzi? - zdziwiłem się
- Człowieku jebnij się lepiej w ten głupi łeb, myślałem że jesteś mądrzejszy. 
- możesz mi to jakoś normalnie wytłumaczyć?
- Jasne, jesteś totalnym idiotą. Kobieta którą kochasz ma już chłopaka. Powiedziała, że potrzebowała męskiego wsparcia więc znalazła sobie jakiegoś chłoptasia a ty teraz będziesz cierpiał. Czemu do niej nie zadzwoniłeś? ona teraz myśli że masz ją gdzieś. Czemu jej nie wyznałeś co czujesz? CZŁOWIEKU OGARNIJ SIĘ KURWA W KOŃCU! - podniósł głos na ostatnich słowach.
- Jak to Majka ma chłopaka. Bałem się - załamałem się
- Co teraz będziesz ryczał?. Nie no nie chce mi się z tobą gadać Nara - rozłączył się.
Siedziałem w pokoju załamany, mama wołała mnie na obiad lecz nie reagowałem więc przyszła do pokoju i usiadła na rogu łóżka
- synku co się stało?
- mamo jestem jednym wielkim idiotą, dupkiem!. 
- nie mów tak - chwyciła moją dłoń
- jak mam tak nie mówić jak tak jest. Zakochałem się w dziewczynie, nawet ja pocałowałem i to kilka razy. Nie powiedziałem jej co czuje i gdy przyjechałem tu do was to nie dzwoniłem do niej bo jestem głupi. A ona znalazła sobie już chłopaka, potrzebowała męskiego wsparcia, żeby ktoś ją kochał a teraz? no właśnie co mam zrobić? - po policzku spłynęła mi łza
- Jeśli ją kochasz, walcz o nią, walcz do samego końca. Jedź tam i spotkaj się z nią wszystko jej wytłumacz. Powiedz co czujesz, jeśli czuje to samo sama będzie musiała zadecydować co zrobić. Jeśli nie to po prostu usuniesz się z drogi. Ale na pewno tak nie będzie. Chodź zjesz obiad i pojedziesz tam. Synku zawalcz, walcz i się nie poddawaj, a teraz chodź, zrobiłam spaghetti. - chwyciła mnie za rękę i zeszliśmy do kuchni. Zjadłem i zacząłem się pakować. Jutro miałem samolot o 9 więc poszedłem się umyć i spać.

Majka
Dzisiaj nie miałyśmy treningu, więc postanowiłam siedzieć cały dzień w domu. Zjadłam śniadanie, ubrałam się w to, włosy spięłam sobie w koka. Nie spodziewałam się wizyty Pita, ale też cieszyłam się. Zadzwonił do drzwi, więc poszłam mu otworzyć. 
- hej - cmoknął mnie w usta - mogę ci zająć trochę czasu?
- siemka, jasne wchodź - uśmiechnęłam się - rozgość się
Siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy film. Nagle na dół zeszła Wera.
- Wer poznaj Petera, Pit poznaj Werę moją przyjaciółkę - przedstawiłam ich sobie
- Cześć - uśmiechnął się i podał dłoń
- Siema - odpowiedziała ze sztucznym uśmiechem i podała dłoń - Ja idę z Leo na stadion, a później zabiera mnie gdzieś i nie wiem czy dziś wrócę 
- okey, miłej zabawy - uśmiechnęłam się i wróciłam do filmu
Wera wyszła, ja cały czas myślałam o Mo, nie dawał mi spokoju. W pewnym momencie nasze usta stuknęły się, nasze pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne. Pit wziął mnie na ręce i po chwili bylibyśmy już w sypialni. Położył mnie na łóżko i zaczął całować po szyi. Nie mogłam tego zrobić.
- Przepraszam, ja nie mogę - odsunęłam się od niego i spojrzałam na zdjęcie
Spojrzał na mnie i zobaczył mój wzrok który kierował się na fotografię. Spojrzał na nie i posmutniał.
- Kochasz go ? - spytał i spojrzał na mnie
- sama nie wiem, chyba tak. Peter przepraszam to nie miało tak wyjść, myślałam że zapomnę ale.. 
- nie ma sprawy, wiedziałem że kochasz innego. Cały czas błądziłaś myślami. 
- Przepraszam ... 
- Chyba już pójdę - powiedział i wyszedł.
Oparłam się o ścianę, zsunęłam się na dół i zaczęłam płakać. Nagle ktoś wbiegł do mojego pokoju, nie miałam ochoty sprawdzać, ale rozpoznałam po głosie. To był Moritz...
- Majka, co się stało. - kucnął przy mnie
- Nic - powiedziałam oschle i wstałam kierowałam się w stronę drzwi.
- Majuś, czekaj - powiedział, odwróciłam się w jego stronę i skrzyżowałam ręce
- No mów czekam 
- Przepraszam, przepraszam cię za wszystko. I chciałem ci jeszcze powiedzieć, że cię kocham. Nie mogę żyć bez ciebie. wybaczysz mi. ? - spojrzał mi w oczy
Nic nie odpowiedziałam, odwróciłam się i chciałam już wyjść, gdy nagle złapał mnie za nadgarstek tak mocno, że nie mogłam się uwolnić.
- Puść mnie, nienawidzę cię ! - krzyknęłam i rozpłakałam cię.
Mo przytulił mnie mocno do siebie - Nawet jeśli powiesz mi, że mnie nienawidzisz, ja nigdy cię nie puszczę! Kocham cię. Nie płacz już proszę - pocałował mnie w głowę
- ja... ja nie wiem co.. co powiedzieć - jąkałam się przez płacz
- nic nie musisz mówić, ważne że jesteś przy mnie - spojrzał mi w oczy i pocałował namiętnie.
W końcu czułam to co poprzednio, kochałam go. Czułam się bezpiecznie w jego ramionach. 
_______________________________________
Nie wiem, podoba mi się ale od połowy xd Widzieliście ? cała gazeta o BVB i plakaty :P . Polecam świetna ;3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz