piątek, 24 maja 2013

Rozdział 32. Ostatni...

Po tygodniu wróciłam do domu, ale wcześniej wybaczyłam Moritzowi, nie potrafiłam żyć bez niego. Ten czas, który byliśmy razem robił swoje. Kochałam go i to się nie zmieniło...

Kilka Lat później... ♥
Nasze życie znów nabrało sensu, Roman chodził już do liceum, związał się z Melanie, tworzyli razem bardzo ładną parę. Erik i Lea mieli już po 11 lat. W szkole szło im bardzo dobrze. Wszystko było jak w bajce. Teraz można było zakończyć wszystko słowami
" i żyli długo i szczęśliwie ... "
Siedziałam właśnie w salonie oglądając jakiś głupi film. Po chwili dołączył do mnie Moritz. Wtuliłam się w niego, Erika i Lea odrabiali lekcję w swoim pokoju, Roman wraz z Melanie siedzieli u niego w pokoju. Dziś była pierwsza rocznica młodych. Syn chciał, by wszystko było wyjątkowe. Kupił jej śliczny naszyjnik w kształcie serduszka. Romek na chwilę zszedł na dół po butelkę wody, ponieważ im się skończyła.
- Miśku i jak spodobał jej się ? - uśmiechnęłam się
- Tak, zakochała się w nim - odwzajemnił gest
- Pamiętaj, nie skrzywdź jej nigdy, bo Mario cię zabiję - zaśmiał się Mo
- Oj tato, przecież ją kocham i nigdy nie mam ochoty jej zostawiać - zaśmiał się i wrócił do pokoju
- Kto by pomyślał, że nasz synek zwiąże się z córką mojej najlepszej przyjaciółki - zaśmiałam się
- no my z Gotzem. Nie pamiętasz, jak razem z Omarem się o nią ganiali - wspominał
- tak, pamiętam  - uśmiechnęłam się

Roman
Melanie była moją miłością od początku, kiedy ją poznałem. Kochałem ją, nie chciałem jej nigdy stracić. Wszystkie wolne chwilę spędzaliśmy razem we dwoje. To wychodziliśmy do kina, na imprezę z przyjaciółmi, to siedzieliśmy u mnie lub u niej. Rodzice akceptowali nasz związek i to było najważniejsze.
- Mel, kocham cię - uśmiechnąłem się i spojrzałem jej w oczy
- Jesteś słodki. Ja ciebie też misiu - pocałowała mnie...

***

A tu macie zdjęcie Melanie i Romana. Jedna dziewczyna mnie poprosiła, Angelika proszę ; > :

_______________________________________
Kuźwa no ; c . Nie chciałam kończyć jeszcze tego opowiadania, ale nie wiem już o czym tu pisać. Tak wiem zakończenie w moim wykonaniu jest masakryczne, ale to wiadomka, ponieważ nigdy nie potrafiłam kończyć :D. Dziękuję wam za czytanie tych wypocin. A zwłaszcza dziękuję:
- Mojej Pandzi za komentarze xd Sandro dziękuję, że czytasz te bzdury :D
- Ani  Wielądek dziękuję ci za komentarze i również za czytanie tych wypocin <3.
I innym dziewczyną, które czytały tego bloga. Maja tobie też ♥ . Pamiętam jak się na mnie darłaś, że użyłam twojego imienia haha :P. Kocham was no <3 i zapraszam na następnego bloga, który będzie o Marco Reusie, tak jak głosowałyście.
http://zyc-tylko-dla-ciebie.blogspot.com/

6 komentarzy:

  1. ja czytałam, czytam i będę czytać twoje blogi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta dzięki, i nie wierzę, że te wypociny ci się podobają kocie <3 ;*

      Usuń
  2. Ooo! Cudowny jest! <3 Zajebiste! :D
    Szkoda że nie piszesz o Furmim, bo jeszcze nie czytałam o nim bloga.. 0.0 Co wydaje się dziwne, ponieważ to przystojny chłopaczek *_*
    Ale cóż szkoda że skończyłaś, bo blog świetny i ostatni rozdział też boski! :)
    Będę czytać kolejne ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się zastanawiam, czy jeszcze nie pisać jednego właśnie o nim. Ale muszę to przemyśleć :P. Dzięki, że czytałaś <3

      Usuń
  3. Oj tam pacanie, moja wina xd . Wiesz, że nienawidzę mojego imienia :D . A ty gadasz, że jest ładnie :P. A rozdział świetny, szkoda, że kończysz ; c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo ono jest śliczne tak :D . Wiem, mi też szkoda, ale nie wiem o czym już pisać ; /

      Usuń